Gdzieś głęboko w starym lesie rozmawiają dwaj kolesie. Żaden nie jest zbyt radosny.
"Ale śniegu jest tej wiosny !" - mówi jeden do drugiego - "Wiesz co drogi mój kolego, tego śniegu mam już dość ! On mi sypie wręcz na złość ! Ja odśnieżam, a on sypie. Przez to wszystko ledwo zipię !"
Na to drugi się odzywa: "Ja to samo dziś przeżywam, bo z tym śniegiem wciąż wojuję. Już mi całkiem sił brakuje. I narzeka mi rodzina, że pracuję w nadgodzinach. Marzę choć o małej suszy. Tego śniegu mam po uszy."
To nie żadna jest zagadka. Gadał kwiatek tak do kwiatka i kolega do kolegi. A to były .